„Bo to, co nas podnieca, to się nazywa kasa”, jak śpiewała Maryla Rodowicz. Chcecie zajrzeć nam do portfela i zobaczyć, ile na co wydajemy? Na pewno chcecie, każdy by chciał. Uwaga, uwaga, odsłaniam nasze najskrytsze tajemnice. Po długiej debacie przygotowaliśmy… No dobrze, nie będę ściemniać – ja przygotowałam. Bartek łaskawie zaakceptował.
Zwróćcie uwagę na to, że bilans wychodzi dokładnie na zero – kwota przychodów jest równa kwocie planowanych wydatków. Nie macie pojęcia, jak ciężko było mi wytłumaczyć to Bartkowi. – Niby dlaczego musi być równa? – ciskał się. – Jeżeli zaplanujemy mniej wydatków i coś zostanie, to chyba dobrze, znaczy, że oszczędziliśmy?No właśnie niedobrze. Bo na pewno nie zostanie, to raz. A dwa, że nawet nie będziemy wiedzieli, jak, gdzie i kiedy zniknęło. Wyczytałam, że jeśli chcemy coś zaoszczędzić, to powinniśmy to zrobić na samym początku – od razu to zaplanować i odłożyć te pieniądze. Tak powiedział słynny inwestor Warren Buffet: „Nie oszczędzaj tego, co zostaje po wszystkich wydatkach, lecz wydawaj, co zostaje po odłożeniu oszczędności”. Zasada „płać najpierw sobie”, niestety nie wiem, kto to powiedział, bo bez przesady, i tak już dużo wiem, bardzo mi się spodobała.
Sytuacja gospodarstw domowych w 2014 roku. Źródło: Główny Urząd Statystyczny[/caption]Utworzyłam więc oddzielną kategorię na oszczędności i włożyłam tam wszystko, co zostało. Zadowolona z siebie, byłam przekonana, że temat mam załatwiony, budżet rozplanowany, oszczędności poczynione. Pozostaje tylko pilnować realizacji. Co więcej, mamy zaoszczędzone ponad 10% naszych przychodów! Całkiem nieźle jak na tak młodych ludzi. Główny Urząd Statystyczny donosi, że w 2014 roku dochód na jedną osobę w statystycznym gospodarstwie domowym wynosił 1340 zł, a wydatki – 1079 zł. To oznacza, że przeciętny Polak mógł zaoszczędzić 19,5% swoich dochodów.Zważywszy na nasz wiek, uważam, że wypadamy nieźle w porównaniu z resztą społeczeństwa.Niestety, szybko przekonałam się, że życie nie jest takie proste. Ale o tym opowiem wam już następnym razem.